Domowy post dzisiaj, nadal jestem chora i rodzice nie pozwolili mi wyjść na dwór. Coś pogoda nie dopisała niestety, a liczyłam na słoneczko i przynajmniej 15 stopni. Jeszcze tylko, albo aż 3 miesiące do wakacji. Kupiłam kalendarz i odhaczam każdy dzień. Teraz to najważniejsze jest pozytywne myślenie i cieszenie się z małych rzeczy. Do sesji ubrana jestem w spodnie mojej mamy, uwielbiam ję :))) Ogólnie to ten strój uważam za bardzo ciekawy, jak będzie ciepło to wybieram się w nim na zakupy, ahaha postanowione. Kochani zapraszam Was na post, mam nadzieje, że się spodoba.
Dietetyczne ciasteczka robione wraz z moją mamą.
jeans zara / sweater zoul / tshirt h&m / pants calvin klein / shoes converse / watch geneva